Świadectwa - Teodor z Ingolstadt

Teodor z Ingolstadt

Świadectwo Teodora z Ingolstadt


Mam na imię Teodor. Mam 14 lat i mieszkam w Ingolstadt. Trenuję pływanie. Na początku października miałem wypadek. Jechałem na rowerze na trening. Nagle samochód zjechał na ścieżkę dla rowerzystów i wjechał na mnie. Rower został powyginany, a ja uderzyłem prawym ramieniem w przednią szybę samochodu. Szyba została rozbita i moje ramię też. Zawieziono mnie do szpitala. Po prześwietleniu okazało się, że kości stawu barkowego porozchodziły się. Lekarze stwierdzili, że potrzebna jest operacja, ale ponieważ jeszcze rosnę, mój bark zostałby na stałe zniekształcony. Oczywiście to zakończyłoby moją karierę pływacką. Postanowili jeszcze zaczekać. 25 listopada pojechaliśmy (ja, mama i moje rodzeństwo) na VII Forum Charyzmatyczne do Vierzehnheiligen.

W sobotę w czasie modlitwy o uzdrowienie ks. Fränz Muller modlił się nade mną. Powiedział mi wtedy, że moje ramię będzie uzdrowione. Poczułem się znacznie lepiej. Gdy wróciliśmy do Ingoltadt, zaraz w poniedziałek pojechałem na trening. To był pierwszy trening po moim wypadku. Ręka jeszcze trochę bolała, ale mogłem już trenować. W tym samym tygodniu byłem na kolejnych badaniach. Lekarze zdumieni stwierdzili, że kości prawie już wróciły na swoje miejsce. Powiedzieli, że sprawę zamykają, operacji nie będzie. Od tego czasu pływam regularnie, ramię mnie już nie boli. Startowałem nawet w zawodach i to z powodzeniem. Dziękuję Bogu za uzdrowienie.

Chwała Panu!